Ta strona została przepisana.
12
HAMLET.
MARCELLUS.
Cicho, poprzestań; patrzcie, nadchodzi!
(wchodzi Duch).
BERNARDO.
Całkiem w postaci króla zmarłego.
MARCELLUS.
Przemów, Horacio, wszakeś uczony.
BERNARDO.
Patrzaj, do króla czy niepodobny?
HORACIO.
Bardzo podobny; — cały truchleję
Z trwogi okropnéj i podziwienia.
BERNARDO.
Może chce mówić.
MARCELLUS.
Mówże, Horacio.
HORACIO.
Któżeś, co w późnéj porze téj nocy
Postać przybierasz piękną i mężną,
W któréj umarły duński monarcha
Zwykł się przechadzać? O, na niebiosa
Ciebie zaklinam, byś odpowiadał.
MARCELLUS.
Tém obrażony.
BERNARDO.
Patrzaj, uchodzi.
HORACIO.
Czekajże; przemów; przemów, zaklinam.
(Duch wychodzi).
MARCELLUS.
Poszedł i nie chce dać odpowiedzi.