Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/307

Ta strona została przepisana.
297
AKT TRZECI.

Zginął? mów, tak; nie zginął? nie.
W krótkich dwóch słowach życie lub śmierć.

MAMKA.

Oczy własnemi widziałam ranę, —
Zbaw Panie! — mężnie w pierś odebranę:
Trup nieszczęśliwy, trup zakrwawiony,
Blady, jak popiół, blady, zbroczony,
Cały w krwi skrzepłej; na to zemdlałam:

JULIA.

Zgiń moje serce! biédny bankrucie!
Oczy na wieczne idźcie zakucie!
Ziemio do ziemi; zgiń życie u mnie;
W jednéj z Romeem odpocznę trumnie.

MAMKA.

O Tybalt, Tybalt mnie najżyczliwszy!
O grzeczny Tybalt, człek najuczciwszy!
Czyż ja powinnam dożyć twéj śmierci!

JULIA.

Co to za burza sprzecznie tak bije?
Zabit Romeo? Tybalt nie żyje?
Drogi mój krewny? droższy małżonek?
Grzmij trąbo groźna na sąd straszliwy!
Gdy ci pomarli, któż jeszcze żywy?

MAMKA.

Tybalt zabity, bannit Romeo;
Romeo, który zabił go, bannit.

JULIA.

Boże, Romeo zabił Tybalta?

MAMKA.

Zabił i zabił, zabił, niestety!