Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/340

Ta strona została przepisana.
330
ROMEO I JULIA.
KAPULET.

Może na dobre skłonić ją zdoła:
Choć to fryjerka krnąbrna, uparta.

(wchodzi JULIA.)
MAMKA.

Patrz, ze spowiedzi wraca wesoła.

KAPULET.

Cóż opornico, gdzieżeś to była?

JULIA.

Gdziem się żałować już nauczyła
Za grzech krnąbrnego nieposłuszeństwa
Panu i pańskiej woli rozkazom;
Ojciec Wawrzyniec kazał mi upaść,
U nóg twych błagać o przebaczenie: —
Przebacz łaskawie, błagam cię, ojcze!
Odtąd się rządzić będę twą wolą.

KAPULET.

Posłać za hrabią; donieść mu o tem;
Rano nazajutrz węzeł ten zwiąże.

JULIA.

W celi Wawrzyńca jego spotkałam;
Co było można to powiedziałam,
Nie przestępując granic skromności.

KAPULET.

Cieszę się z tego; dobrze, — już wstawaj:
Tak być powinno. — Posłać za hrabią;
Niech go tu słodką wieścią przywabią. —
Wiele, zaprawdę, xiędzu świętemu
Cała Werona winna wdzięczności.