Ta strona została przepisana.
25
AKT PIERWSZY.
HAMLET.
Rad cię oglądam:
Horacio, — albom siebie zapomniał.
HORACIO.
Tak jest, najniższy zawsze twój sługa.
HAMLET.
Dobry przyjaciel; imię takowe
Zawsze dawajmy sobie nawzajem.
Czegoś, Horacio, tu z Wittembergu? —
Marcellus?
MARCELLUS.
Xiąże, —
HAMLET.
Rad was oglądam; O, dobry wieczór. —
Lecz co przygnało was z Wittembergu?
HORACIO.
Chęć próżnowania, xiąże dostojny.
HAMLET.
Wrogombym waszym bronił tak wyrzec;
Uchu mojemu gwałtu, nie róbcie,
Biorąc za świadka takich doniesień
Własne zeznanie: wiem my nie fryce,
Cóź w Elsinorze macie za dzieło?
HORACIO.
Panie na pogrzeb króla przybyłem.
HAMLET.
Proszę cię nie szydź ze mnie, współuczniu;
Sądzę na mojéj matki wesele.
HORACIO.
Prawda, bo prędko zbyt nastąpiło.
HAMLET.
To z oszczędności tylko, Horacio!