Zawsześ był znany jak świątobliwy. —
Kędyż Romea sługa? co powiesz?
Panum o śmierci Julii doniósł;
Z Mantui zaraz pocztą przyleciał
W miejsce to samo, do tego grobu.
Kazał to pismo dać rano ojcu;
Idąc do grobu śmiercią mi groził.
Gdy nie odejdę: tak mię zostawił.
Podaj mi pismo, niechaj obaczę. —
Gdzież paź Parysa co zbudził straże? —
Powiedz, co robił w miejscu tém Parys?
Składał dla pani kwiecie na grobie;
Kazał stać zdala, co wykonałem:
Człowiek ze światłem przyszedł w téj dobie,
Pan mój na niego natarł z zapałem,
Zaraz pobiegłem, straż zawołałem.
Pismo potwierdza xiędza zeznania,
Całą zamyka powieść kochania,
A otrzymawszy wieść o jéj śmierci,
Pisze, że kupił u aptekarza
Najjadowitszéj trucizny sobie,
Z którą pośpieszył wnet do smętarza,
Aby odpocząć z Julią w grobie.
Monteg, Kapulet! nieprzyjaciele!
Oto są kłótni bicze i troski!
Patrzcie, jak znalazł sposób gniew boski