Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/412

Ta strona została przepisana.
402
SEN W WIGILIĄ Ś. JANA.

Proszę cię z nami; gdy ci nie przyjemnie,
Stronic cię będę, a ty stroń odemnie.

OBERON.

Daj mi chłopczyka, pójdę zaraz z tobą.

TITANIA.

Za twe królestwo nie dam. — Duchy, daléj!
Swar się nie skończy, jak będziemy stali.

(wychodzi Titania ze swym orszakiem.)
OBERON.

Dobrze, pospieszaj: lecz nim wyjdziesz z gaju
Za tę zniewagę zemstę ja odbiorę. —
Miły mój Puku, czy ty pomnisz porę,
Kiedym przy morzu siedząc na wyżynie
Słyszał Syrenę piękną na delfinie[1]
Tak śpiewającą słodką pieśń i miłą,
Że się wzburzone morze uciszyło;

  1. W tém miejscu, pod Syreną powiada Dr. Warburton, poeta rozumiał Maryę królowę szkocką, a przez delfina, jéj męża Delfina Francyi. Marya nazwana Syreną dla tego, ze jéj królestwo na morzu położone i że była piękną i niewstrzemięźliwą. Słodka pieśń i miła przedstawia jéj dowcip i uczoność, a jeszcze więcéj jéj słodki urok wdzięcznego wysłowienia. Wzburzone morze wyobraża Szkocyę, która w jéj nieobecności porwała się do broni przeciwko Rejentowi państwa, ale się uciszyła za jéj powrotem. Hrabiowie Northumberlandyi i Westmorelandyi, zawikłani w jéj niedolę i xiąże Norfolk, którego zamiar zawarcia z nią szlubu sprowadził mu fatalne skutki, są tu wystawieni przez te gwiazdy, co spadły ze sfer szalenie. To ostatnie porównanie bardzo trafne, bo pospólstwo utrzymuje, że syrena wabi ludzi piosnką, aby ich potem zgubić.Malone.