Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/42

Ta strona została przepisana.
32
HAMLET.

Trzeba posiadać Danii zgodę.
Zważ jaką zadasz sławie twéj szkodę,
Gdy ucho skłonisz niedoświadczone
Na te piosenki jego pieszczone;
Lub serce stracisz; albo otworzysz
Drogie skarbnice twojéj czystości
Jego gwałtownéj natarczywości.
Drżyj, Ofelio! drzyj, siostro droga!
Miéj się w odwodzie twojej czułości,
Nie idź na żądzy groty i wojnę,
Najostrożniejsze dziéwczę dość hojne,
Gdy xiężycowi wdzięki odkryje:
Potwarz i cnotę grotem przeszyje;
Często rak niszczy dzieci wiosnowe,
Pierwéj nim pączek ich się rozwije;
W świeżéj i rannéj rosie młodości
Straszne najwięcéj tchnienia morowe.
Strzeż się: najlepiéj zbawi cię trwoga;
Walczyć z młodością samą potrzeba,
Choćby innego nie było wroga.

OFELIA.

Nauczającéj dobréj twéj mowie
Straż dam nad sercem: ale, mój bracie,
Nie czyń jak czynią źli pasterzowie,
Innym wskazują wązką z cierniami
Ścieszkę do nieba; tymczasem sami,
Jak niedbający nic rozpustnicy,
Idą po słodkich rozkosz ulicy,
Która usłana tylko różami,
Drwiąc z własnéj rady.