Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/433

Ta strona została przepisana.
423
AKT TRZECI.

Znosić mu agrest, morwy i morele,
Przed nim winograd i daktyle stawiać;
Skraść miodu plastry, co je robią czmiele,
Urwać na świéce ich woskowe nogi,
I przy świécącym robaczku zapalać,
By się miał przy czém kłaść i wstać mój drogi;
Skrzydła motylom uciąć, pozespalać,
By od xiężyca we śnie go osłonić:
Teraz się wdzięczyć, teraz mu się skłonić.

PIERWSZY DUCH.

Witaj, śmiertelny!

DRUG1 DUCH.

Witaj!

TRZECI DUCH.

Witaj!

CZWARTY DUCH.

Witaj!

WĄTEK.

Dziękuję jasnym panom bardzo serdecznie. — Jakże imię jasnego pana?

PAJĘCZYNA.

Pajęczyna.

WĄTEK.

Życzyłbym z panem więcej się poznajomić, zacny Pajęczyno: jeślibym sobie skaleczył palec, śmiało się udam do jego łaski. — Jakże imię, dostojny panie?

BOBIKWIAT.

Bobikwiat.

WĄTEK.

Proszę mię najłaskawiej polecić pani łupince swojej matce, i panu pączkowi swojemu ojcu. Dobry panie Bobikwie-