Dług zaciągając zgubisz oszczędność,
Lecz nadewszystko, — bądź z sobą szczery;
A następuje, jak dzień po nocy
Że z drugim musisz być bez przechéry. —
Żegnam; niech moje błogosławieństwo
Spełnić te rady doda ci mocy.
Żegnam cię, ojcze, jak najserdeczniéj!
Wzywa cię pora; słudzy czekają.
Żegnam, Ofelio; pomnij com mówił.
W mojéj pamięci dobrze to zamknę,
I klucz od tego tobie powierzę.
Żegnam. (wychodzi Laertes).
Co, Ofelio, tobie powiedział?
Rzecz się tyczącą xięeia Hamleta.
Mądrze, rozumnie:
Często on teraz, jak mi mówiono,
Z tobą sam na sam przepędzał chwile;
Ty go przyjmujesz chętnie i mile:
Jeśli to prawda, jak mi mówiono
I ostrzegano, muszę powiedziéć,
Że się tak dobrze nic znasz na sobie
Jak trzeba córce méj i twéj sławie:
Co między wami? powiedz mi prawdę.