Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/495

Ta strona została przepisana.
485
UWAGI.

za istniejące od dawna, tylko jak sądzi, ze o nich nie wiedział; bo on miał klucz głębokiej filozofii, którym otworzył ten tajnik natury, kędy spoczywają niezmienne prawidła, wedle których można prawdziwie tworzyć. Na téj np. ogólnej zasadzie, że ludzie swoją nieuwagę, niewiadomość i nieszczęście zwykli składać na drugich, a w razie niedostatku winnego na duchów, jak dobrze Shakspeare przypisał Pukowi upadek mądréj ciotuni, oblanie się piwem kumy, zbłąkanie się podróżnego i t. d. Albo stąd, że gmin niewiadome sobie przyczyny jakich zjawisk zapełnia cudownemi pomysłami, jak często Shakspeare korzysta; u niego sowa dla tego w nocy krzyczy, że widzi igrające duchów roje; dla tego są miejsca zieleńsze murawy, że je duchy skrapiają, i t. d. — Zastanawiając się nad dziełami naszego dramatyka wahać się przychodzi czy był większym poetą czy filozofem, i wcale się nie dziwię, że go nazwano wielkim metafizykiem: bo najwięcéj ujmuje w jego utworach nie tak świetna z barwami tęczy mieniąca się ciągle szata poezyi, jak te głębokie pomysły filozoficzne, ukryte pod firmą praktyczną, co jest rzeczą najtrudniéjszą: często nawet w rzeczach na pozór śmiesznych i urojonych tają się wysokie prawdy. Nie wszystko więc czerpał z natchnienia, ale ten człowiek głęboko myślący dobrze się zastanawiał nad tém, co go otaczało.
Młody krytyk francuzki Teofil Gautias powiedział: „że poeci są klawikordami swojego ludu; jest to tylko zmysłowe wystawienie téj wielkiej prawdy, że każdy naród wyrabia w swém łonie, (jeden może mniéj drugi więcéj,) wielką massę poezyjnego żywiołu, który barwi jego wejrzenie na świat i życie, unosi się nad jego wyobrażeniami i stanowi pewną strefę wyższą, otaczającą, jak atmosfera powietrzna, byt ziemski tego narodu. Jest to zbiorowa fantazia ludu; ale rzadko ona miéwa organ, którymby się dostatecznie przejawić mogła. Najczęściéj pokolenia po pokoleniach unoszą ją z sobą w potoku czasu; albo pozostają po nich odgłosy częściowe, drobne i rzadkie, albo pełne ceny utwory, ale młodzieńcze jeszcze i nie sięgające dalej jak do najprostszych obrazów, jakiemi są zwykle tak nazwane poezye gminne. Nié masz nic rzadszego, jak poeta ukształciciel w sztukę tej zbiorowéj fantazyi ludu.