Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/497

Ta strona została przepisana.
487
UWAGI.

cimy się nigdy i nigdy się nie znudzimy osobami Shakspeara i ich dyalogiem: ilekroćbyśmy do nich nie wracali; wydadzą nam się zawsze nowe, niespodziéwane; bo są to postaci i dyalog prawdziwych ludzi: oni żyją tak jak i my! — Traiczność Szekspira nie zasadza się na jakimś wymyśle cudackim, ale na uczuciach naturalnych i głębokich, i wynika z tego uznania przyrody wszelkiéj wielkiéj zbrodni, która jest tak wielkiém wyboczeniem z praw moralnych i fizycznych, że ustrasza i świadków i samych sprawców. Komiczność Shakspeara, jest to niewyczerpany zasób wesołości, dowcipu, rubaszności, humoru, który Shakspeare zawsze ma z sobą jak prawdziwy człowiek ludu, fantastyczność zabobon w sztukach tego poety, jest to ogół tych wierzeń, które krążą w narodzie, które słyszano w dzieciństwie, a odepchnięto w późniejszym wieku, lecz zawsze się kryją pokątnie w myśli i fantazyi narodu i są nie błahym odgłosem powszechnéj jakiejś poezyi i mytologii plemion północnych. Shakspeare nie zaniedbuje użyć ich jako żywiołu poetycznego. Dzieła Shakspeara pełne są rozumu ale nie xiążkowego, tylko tego, który daje doświadczenie życia i ludzi, prawéj filozofii popularnéj. Tak więc tym łatwiej zajął publiczność londyńską, że nic w nim nie było więcéj, tylko to, co i u jego widzów; ale to, co było podzielone pomiędzy nich wszystkich, sam jeden posiadał, ale to wrażenie, uczucie, myśl, które tam komuś w rzadkich chwilach zdarzyło się doświadczać, dla niego były zawsze dostępne, przechodził w nie kiedy tylko chciał i dla tego biorąc, że tak powiém, tony wedle osnowy przedmiotu, brał je wszelako zawsze jednakowe pełne i cokolwiek mówił, wszystko znajdowało w jego słuchaczach żywe echa, doskonałą znajomość. Był on całkowitą pojętnością swojego czasu. Wrażenia, które Shakspeare robił na swojéj publiczności, które dotąd czyni na nas wszystkich, nie można porównać do wrażenia, jakie nam sprawują autorowie od xiążek; porównałbym je raczéj do tego, które czasami w towarzystwach sprawia rozmowa, opowiadanie jakiego dobrego gaduły, (u nas szczególniéj dawniéj można było spotkać podobnych), rozmowa mówię jakiego bywalca, trochę łgarza, żołnierza, myśliwego, flisa, który z wrodzonym talentem i do-