Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/498

Ta strona została przepisana.
488
UWAGI.

świadczeniem wyczerpaném z przygód życia, rozprawia i żartuje: tylko że Shakspeare ma ten talent do rzeczy potocznych i najgórniejszych. Shakspeare wierny jest wszędzie swemu przyrodzonemu charakterowi poety gminnego, i kiedy w końcu sztuki, duchy błogosławią domowi Tezeusza, czyżby tak nasi deklamatorowie postąpili?.. czyżby nie natkali tam życzeń ogólnych jak w oracyi burmistrza do króla? nie tak tam; owszem duchy obiecują że dzieci nowożeńców będą się rodzić bez znamion i t. d.; pamięta bowiem, że w przesądach przypisują się podobne nieszczęścia sprawie duchów nieżyczliwych. Wszędzie ten sam, wszędzie poeta.“
Duchy za jego czasu były w modzie, pospolite podanie oswoiło z niémi, jeszcze więcéj ich rozgłosił poemat Spencera: ale wprowadzać na scenę, była to wielka śmiałość. Czuł Shakspeare, że to nadzwyczajne widowisko może zrazić umysły wówczas metodyczne: cóż robi? oto ze zwykłą sobie trafnością stara się całą rzecz w sen przemienić. I w rzeczy saméj, jest to słodkie marzenie młodego poety, jest to kraina lubych urojeń, pełna idealnych i nieujętych istot, jest to raj młodości, do którego wzdychamy, kiedy nas wiek i odczarowanie świata z niego wypędza. — Wśród czytania téj sztuki, albo, jak Hazzlit powiada, wśród téj przechadzki po gaju przy blasku xiężyca, porywają nas te obrazy fantastyczne, a wdzięczne, w świat snu; tak, że można wyrzec:

Śnie jak lubo w twéj krainie!
Jakieś łąki, jakieś gaje,
Strumieniami szczęście płynie,
A wiek zloty nie ustaje.

Tłumacz.