Jeśli mię xiąże nazywa Jeftym, to istotnie mam córkę, którą nad wszystko kocham.
Nie to następuje.
Cóź następuje, xiąże?
Co?
Człowiek sądzi,
Pan Bóg rządzi.
Wiecie bowiem:
Nikt nie odgadnie,
Co nań przypadnie.
Więcéj zaś podobnych sentymentów możecie znaleść w kantyczkaeh[1], bo nadeszli skróciciele mojéj perory.
Najmiléj witam, panowie: witam najmilej wszystkich: rad cię oglądam w dobrém zdrowiu. — Witajcież dobrzy przyjaciele. — (do aktora) O stary przyjacielu! Jak zarosłeś od tego czasu kiedym cię widział, czy swoją brodą przyszedłeś mię straszyć w Danii? — (do aktorki) Co, moja młoda xiężniczko i moja pani! Matko najświętsza! Wasza Jasność, od tego czasu jak widziałem, przybliżyła się ku niebu o całą wysokość trzewika na korku. Proś Boga, aby twój głos, jak zużyty pieniądz złoty, nie zdradził ciebie swoim dźwiękiem[2]. Wszystkich, panowie, najser-