Nikczemnie teraz podbiła się sama.
Ach! gdyby wstyd ten z mem się życiem skończył,
Jakbym szczęśliwy zstąpił do mogiły!
York. To król. Oszczędzaj młodość jego, bracie:
Drażnione źrebię gwałtowniej szaleje.
Królowa. Jak zdrowie stryja naszego, Lancastra?
Król Rysz. Stary Gandawo, jakże twoje zdrowie?[1]
Jan z Gan. Ach, jak to imię przystoi mi teraz!
Stary Gandawa, wychudły starością;
Boleść na długie wskazała mnie posty;
Któż pozbawiony pokarmu nie chudnie?
Nad śpiącą Anglią długo ja czuwałem,
A bezsenności towarzyszką chudość.
Żywotny pokarm starego rodzica
Mnie był odjęty — widok moich dzieci:
Ten post do reszty ciało me wysuszył.
Wyschły do grobu, jak grób jestem chudy,
Co w pustem łonie kości tylko chowa.
Król Rysz. Czy może chory tak z swem mianem igrać?
Jan z Gan. Boleść się łudzi sama szydząc z siebie;
A gdy me imię chcesz ze mną pogrzebać,
Szydzę z imienia, aby ci pochlebiać.
Król Rysz. Maż konający pochlebiać żyjącym?
Jan z Gan. Nie, konającym żyjący pochlebia.
Król Rysz. Konając, przecie mówisz, że mi schlebiasz.
Jan z Gan. Nie ja, choć chorszy, ale ty umierasz.
Król Rysz. Ja zdrów oddycham i twą słabość widzę.
Jan z Gan. Bóg mi jest świadkiem, że twą słabość widzę,
I chory jestem, twą widząc chorobę.
Królestwo całe twem śmiertelnem łożem,
Na którem kona twoje dobre imię,
A ty, zbyt tylko lekkomyślny pacyent,
Oddajesz w pieczę namaszczone ciało
- ↑ Gaunt, Gandawa, znaczy także: wychudły. Co następuje, jest igraszką słów, niepodobną do wytłómaczenia.