Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 1.djvu/149

Ta strona została przepisana.

Ci na zażartej wojny liczą łupy:
Śmierć i upadek królów to rokuje.
Strwożone wojsko za chwilę broń rzuci,
Pewne, że król nasz, Ryszard, już nie wróci.

(Wychodzi).

Salisbury.  Ryszardzie, widzę z boleści łzą w oku
Twą chwałę, jakby gwiazdę spadającą
Ze sklepu niebios na tę podłą ziemię!
Słońce twe łzawe do morza zapada,
Nam burze, klęski, rozpacz zapowiada;
Do wroga śpieszą twoi przyjaciele,
I wszystko na twą zagładę się ściele (wychodzi).




AKT TRZECI.
SCENA I.
Obóz Bolingbroka w Bristolu.
(Wchodzą: Bolingbroke, York, Northumberland, Percy, Willoughby, Ross, za nimi oficerowie, Bushy i Green jako więźniowie).

Boling.  Przywiedź tych ludzi bliżej.
Bushy i Greenie, dusz wam nie chcę dręczyć,
(Które się wkrótce z ciałem muszą rozstać)
Długim wywodem waszej złej przeszłości,
Boby to było brakiem miłosierdzia.
Lecz żeby waszą krew z rąk moich obmyć,
Tu, wobec wszystkich, pokrótce wyłożę
Przyczyny śmierci waszej najgłówniejsze:
Wyście waszego króla obłąkali;
Królewską postać z krwi i twarzy rysów
Szpetnie pokalał wpływ wasz opłakany;
Waszych to grzesznych zabaw był następstwem
Poniekąd rozwód króla i królowej,
Osamotnienie królewskiej łożnicy;