Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 1.djvu/207

Ta strona została skorygowana.



KRÓL HENRYK IV.
CZĘŚĆ I.

AKT PIERWSZY.
SCENA I.
Londyn. Sala w Pałacu.
(Król Henryk, Westmoreland, Sir Walter Blunt i inni).

Król Henr.  Słabi, z trosk bledzi, pozwólmy na chwilę
Przestraszonemu wytchnąć pokojowi,
I zebrać siły do nowych zapasów,
Co na dalekich czekają nas brzegach.
Nie będzie dłużej ta spragniona ziemia
Swych ust farbować krwią swych własnych dzieci;
Już wojna łanów jej nie będzie orać,
Ani jej kwiatów rozgniatać kopyto.
Czoła, niedawno, jak groźne komety,
Choć wszystkie z jednej ulepione gliny,
Spotykające się w domowej rzezi,
Puszczą się teraz wszystkie jedną drogą,
Zgodnie w tych samych ściśnięte szeregach,
I brat przestanie na brata nastawać,
Ostrze pałasza, jak nóż źle zamknięty,
Własnego pana nie będzie kaleczyć.
Więc, przyjaciele, myślą jest dziś naszą
Prowadzić hufce do Chrystusa grobu,
Pod krzyża jego zaciągnąć się sztandar.
W łonach już matek były wasze dłonie
Ukształtowane, by wygnać pohańców