Który na krwawem polu pod Shrewsbury
Z wodzem posiekał Hotspura zaciągi,
W krwi buntowników pożar buntu zgasił.
Lecz co ja robię, prawdę rozgłaszając?
Sprawą jest moją roztrąbić po ziemi,
Że Henryk Monmouth zwyciężony poległ
Od krwawej szabli dzielnego Hotspura;
Że król, pod wściekłą prawicą Douglasa,
Do grobu schylił głowę pomazaną.
To rozgłosiłam po wsiach i miasteczkach
Od pola zwycięstw króla pod Shrewsbury
Do tych toczonych przez robactwo murów,
W których Hotspura ojciec, Northumberland,
Czeka, udaną złożony chorobą.
Poseł za posłem biegnie zadyszany,
A każdy niesie tę samą wiadomość,
Bo się odemnie każdy jej dowiedział;
Każdy mu kłamstwa przynosi słodycze,
Stokroć zgubniejsze niż prawdy gorycze.
Lord Bard. Kto bramy strzeże? hola! gdzie jest hrabia?
Odźw. Kogoż mam panu memu zameldować?
Lord Bard. Powiedz: lord Bardolph czeka tu na niego.
Odźw. Hrabia do sadu na przechadzkę wyszedł;
Bacz tylko, panie, w bramę zakołatać,
Sam ci odpowie. (Wchodzi Northumberland).
Lord Bard. Hrabia się przybliża.