Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 1.djvu/404

Ta strona została przepisana.

To mi do ucha ptaszek mały śpiewał,
A na tę piosnkę Henryk się nie gniewał.
Idźmy, milordzie. (Wychodzą).




EPILOG.
mówiony przez tancerza.

Naprzód moja obawa, następnie mój ukłon, a wkońcu moja przemowa. Moją obawą jest wasze nieukontentowanie; mój ukłon moją powinnością, a moją przemową prośba o przebaczenie. Jeśli się spodziewacie teraz dobrej oracyi, zginąłem; bo co mam powiedzieć, jest mojego własnego utworu, a co mi powiedzieć wypadnie, lękam się, będzie moją zgubą. Czas jednak przystąpić do rzeczy i próbować fortuny. Wiedzcie zatem, a wiecie już dobrze, wystąpiłem tu niedawno na końcu nie miłej wam sztuki, prosząc o cierpliwość na teraz, a przyrzekając lepszą na później. Zamiarem moim było, wyznaję, uiścić się z mojej obietnicy dzisiejszą sztuką; jeśli więc i ona, jak zła spekulacya, nic mi nie przyniesie, zbankrutowałem, a wy, kochani wierzyciele, stracicie wszystko. Przyrzekłem wam stawić się przed wami, przybywam i zdaję się na waszą łaskę, a idąc za przykładem wielkiej liczby dłużników, obiecuję wam na przyszłość złote góry.
Jeśli nie potrafię językiem wyżebrać u was pokwitowania, czy każecie mi nóg spróbować? Alebym lekką zapłacił wam monetą, kwitując was tańcem. Gdy jednak uczciwe sumienie nakazuje użyć wszystkich możebnych środków zadosyć-uczynienia, i ja zrobię, co mogę. Wszystkie przytomne tu panie już mi przebaczyły; jeśli mi nie przebaczą panowie, to panowie będą w niezgodzie z paniami, czego nie widziano dotąd w podobnem zgromadzeniu.
Pozwólcie mi jedno jeszcze dodać słowo. Jeśli nie jesteście jeszcze przesyceni tłustem mięsem, nasz pokorny autor zamierza dalej prowadzić tę sztukę z sir Johnem, a zabawić was piękną Katarzyną, księżniczką francuską. Tam o ile mi