Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 10.djvu/169

Ta strona została przepisana.

Di là di quà dirò molte bugie,
Ed ingannar voglio l’una e l’altra parte.

Bertram powiada: „Obosieczny łajdak“.
U Włocha Rufian ten zaczyna próbować od matki, u Szekspira od córki. Gdy się to nie powiodło, a Ruffio idzie powtórnie, wysłany z listem księcia, żartując z jego afektów, a pewnym będąc, że brzęczące argumenta silniejby działały, wdowa go miotłą za drzwi wygania.
Język Accolti’ego także jest jędrny.

S’al dipartir non hai la gamba presta,
So ti darò con questa in su la testa.

A Ruffio wychodząc, za drzwiami woła:

Vecchià ribalda d’Antichristo madre...

Książę, nie dając się niczem zrazić, gotów jest na wszelkie ofiary dla pięknej dzieweczki. W tej chwili przynoszą mu list od żony, na który odpowiada, że nie wróci do niej, aż pierścień jego i dziecię po nim mieć będzie.
Virginia odebrawszy odpowiedź, mdleje, — Klein sądzi, że trzy listy u Szekspira wynikły z idei podobnych listów u Włocha. (Jeden w formie sonetu). U poety włoskiego, Wirginia czuje się występną, że śmiała oczy podnieść tak wysoko, uznaje się niegodną, — czego u angielskiego niema, i to stanowi charakterystyczne poczucie w nim godności ludzkiej.
Virginia woła: „Chociaż wzrok mój obłąkany ośmielił się miłośnie podnieść na tak wysoko stojącego księcia, takem to ciężko opłakała, i opłakiwać będę takiemi łzami, że ludzi i bogów przebłagają i zaspokoją, a winę moją pokutą miłości zmyję i opłacę!“ Szekspirby tego nie powiedział, bo to poniża raczej bohaterkę, niżeli sympatyę dla niej zyskuje.
Charakter Bertrama u Szekspira, acz dumnego i płochego, jest jakąś barwą rycerską i męstwem uszlachetniony. Johnson, pomimo to, w imię moralności, chce nad nim „more justice“ — u Włocha jest on jeszcze mniej sympatycznym.
Ruffio, po odmowach ponowionych, występuje znowu, radząc spotkanie — po dobrym obiedzie.
Następuje przybycie Virginii, wywiadywanie się jej o księcia, powieść o jego zabiegach około pięknej dzieweczki. U Szek-