Ja bez obawy podejmę się próby,
A śmierć okrutna karą moją będzie,
Jeśli do zdrowia nie wrócę monarchy,
W dniu i godzinie wprzódy oznaczonych!
Hrabina. To wiara twoja?
Helena. Wiara niezachwiana.
Hrabina. Weź więc na drogę me błogosławieństwo,
Środki i służbę i me pozdrowienia
Dla mych przyjaciół na królewskim dworze.
Ja tu gorąco Boga będę prosić,
By raczył twoim poszczęścić zamiarom.
Wyruszysz jutro, a zawsze i wszędzie,
Co w mych jest siłach, pomocne ci będzie. (Wychodzą).
Król. Żegnam cię, panie; tym myślom rycerskim
Bądź zawsze wiernym; i ty, młody panie,
Dobrą tą radą podziel się z kolegą:
Bo jeśli obu równą da usługę,
Dar mój podwójne osiągnie korzyści,
Na dwóch wystarczy.
1 Pan. Cieszym się nadzieją,
Że gdy wrócimy ćwiczeni w żołnierce,
Przy dobrem zdrowiu znajdziemy cię, królu.
Król. To być nie może; serce jednak moje
Wzdryga się wyznać, że je bez ustanku
Toczy choroba, śmiercią mi grożąca.
Bywajcie zdrowi! Cokolwiek mnie czeka,