Stracone czucie, odbierz potwierdzenie
Moich przyrzeczeń. Oświadcz mi twój wybór.
Rzuć na nich oczy, — szlachetna ta młodzież
W milczeniu czeka na moje rozkazy;
Króla i ojca władzę mam nad nimi.
Wolny masz wybór na twoje małżeństwo,
Bo ich jedynem prawem — posłuszeństwo.
Helena. Niechaj każdemu z was oprócz jednego
Miłość da piękną i cnotliwą żonę.
Lafeu. Chętniebym z rzędem mego dał gniadosza,
Gdybym nie więcej wypadłych miał zębów,
Niż ci panicze, i niedłuższą brodę.
Król. Patrz, — wszystko młodzież wysokiego rodu.
Helena. Panowie, niebo za mem pośrednictwem
Królowi zdrowie raczyło przywrócić.
Wszyscy. Dziękujem niebu, że cię nam zesłało.
Helena. Ja tylko jestem ubogą dziewicą,
I skarbem moim całym jest dziewictwo.
Przebacz mi, królu, — wybór mój zrobiony.
Lic mych rumieniec szepcze mi do ucha;
„Ja wystąpiłem dla twego wyboru,
Ale gdy wybór twój odmowy dozna,
Niech śmierci bladość na twarzy twej siądzie,
Bo ja tam nigdy, nigdy nie powrócę!“
Król. Wybieraj; kto się miłością twą brzydzi,
Ten równie króla swego nienawidzi.
Helena. Dyano, od twych uciekam ołtarzy,
Biegnę, gdzie Wenus wieczny ogień żarzy,
Tam moje niosę westchnienia. — O, panie!
Czy prośbom moim chcesz dac posłuchanie?
1 Pan. Dać posłuchanie i dać przyzwolenie.
Helena. Dość na tem; przyjmij moje dziękczynienie.
Lafeu. Wolałbym do wyboru tego należeć, niż rozgrywać się w kostki o życie.
Helena. Płomień, co na mnie z twych dumnych ócz pada,
Przed zapytaniem groźnie odpowiada.
Niech miłość stokroć wyższe da ci szczęście