się dostało. Pandosto poznaje w niej córkę własną. Ogromne wzruszenie i radość w całych Czechach: żenią dwoje młodych; ale Pandosto, mając na sumieniu, że o mało nie popełnił okropnej zbrodni, odbiera sobie życie.
Różni się tem opowiadanie Greene’a głównie od Zimowej powieści, że Greene przywiązuje się do historyi Dorasta i Faunii, a Szekspir do zazdrośnika.
Uczony historyk Dr Caro, za którego zdaniem idzie znakomity tłómacz Zimowej powieści p. Gustaw Ehrenberg (Kraków, 1871), i naostatek, znawca i badacz, poeta i historyk, p. Stanisław Koźmian, chcą widzieć w powieści Greene’a odgłos historyi Ziemowita III, o której mówią starzy kronikarze nasi, i wpływ polskich podań, do Anglii z ust do ust zaniesionych.
W tym przedmiocie uczynimy tu kilka uwag, a naprzód przywiedziemy w całej rozciągłości podanie o Ziemowicie, które się znajduje w historyi Mazowsza Kozłowskiego. Bartoszewicz odwołuje się do niego w Encyklopedyi[1].
Ziemowit III, książę Mazowsza, bawiąc na dworze cesarza Karola IV, do którego jeździł skarżyć się na Krzyżaków, stary już naówczas, bo miał lat sześćdziesiąt, poznał tam córkę księcia Władysława na Ziembicy (Münsterberg) i Anny księżnej heskiej, piękną bardzo, dziewiętnastoletnią dziewicę, Ludomiłę.
Pojął ją Ziemowit za żonę i żył lat kilka bezpotomnie. Pojechawszy raz do siostry starszej żony swej, Heleny księżnej cieszyńskiej, gdy tam bawił, któryś z jego dworzan wygadał się, że księżna Ludomiła miała stosunek miłosny z podczaszym nadwornym Dobkiem, i że z tej przyczyny była przy nadziei. Plotki te doszły do uszów starego Ziemowita, który gniewem zdjęty strasznym zapragnął zemsty. Wnet wysłał do Płocka z rozkazem uwięzienia Dobka, i sam też pośpieszył na Mazowsze. Dobek tymczasem uszedł, zostawiwszy listy do obojga książąt, w których oświadczał, że udawał się do Ziemi Świętej z pewnym kapłanem, którego przed rokiem poznał w Pomeranii. Ziemowit żonę osadził w więzieniu w Rawie, panny jej wzięto na męki; ale od tych nie dowiedziano się nic,
- ↑ Kozłowski, Dzieje Mazowsza. Warszawa 1858. — 131. (Przywodzi Długosza Ks. X).