Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 12.djvu/312

Ta strona została skorygowana.
XXVIII

Euforba żyje w Pythagoresie, tak możnaby sądzić, iż słodki, wytworny duch Owidiusza przez miodowe usta Szekspira przemawia w jego Wenerze i Adonisie, w Lukrecyi, w miłych Sonetach“. — Sonety te, naówczas jeszcze niedrukowane, chodziły z rąk do rąk i były powszechnie ulubionymi. Chociaż zarzut samouctwa i braku wykształcenia spotykał zrazu, jakeśmy widzieli, dramatycznego poetę, — poemata i sonety dowodziły umiejętnego władania językiem, wyobraźni żywej, myśli bogatej, barw świetnych, do których zasobów bez oczytania i pracy przyjść było niepodobna. Sonety i poemata odparły najdzielniej zarzut czyniony autodydaktowi, że się nic nie uczył i nic nie umiał[1].
Pokrewieństwo ich z dramatami jest wielkie, mnóstwo myśli w formach tych samych powtarza się w obu, całe wyrażenia i wiersze nawet. Porównanie troskliwe wykazuje w nich pomysły, które w Romeo i Julii, Dwóch panach z Werony, Hamlecie, Śnie nocy letniej, znajdują się rozwinięte. Nie dowodzi to, zdaniem naszem, współczesności tych utworów z sobą, jak sądzi Bodenstedt, owszem chyba przeciwnie. Jest w naturze siły twórczej, iż się w jednej formie raz po raz nie powtarza, ale w pewnych odstępach czasu. Fakt to psychologiczny, niezaprzeczony. Powtarzania się, w umysłach tak płodnych jak Szekspira, są nieuniknione, ale nigdy nie następują po sobie bezpośrednio, a rzadko ze świadomością czynu. Echo myśli z pewnego oddalenia się odbija.
Dowody, jak sława Szekspira u spółczesnych już była wielką, wyszukali starannie angielscy badacze. W r. 1696 zjawia się sonet: „Ad Guliclmium Shakespeare“ sławiący słodkobrzmiące słowo jego i kunszt, z jakim tworzył swe poemata, a po nich podnoszący Romea i Ryszarda. W r. 1598 wspo-

  1. Oprócz sonetów znanych pod imieniem Szekspira, bardzo prawdopodobnie należą mu dziewiętnaście innych na śmierć Henryka, następcy tronu angielskiego. Przedrukowano je w zbiorze niemieckiego towarzystwa Szekspirowskiego (Kwiecień 1874). Znane są tylko dwa egzemplarze tego zbiorku, jeden w British Museum, drugi w bibliotece Bodleiana. Wydany został w r. 1612, u tego samego drukarza G. Ud. który sonety pierwsze ogłosił. Niema w tytule autora, dedykacyjny sonet podpisany Melpomene. Pełno w nich ustępów, które dozwalają wnosić i z podobieństwa formy i z wspomnień o przeszłych dziełach poety, że autorem nie był kto inny jak Szekspir, nie należą one wszakże do najznakomitszych pism jego.