Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 12.djvu/54

Ta strona została przepisana.
—   44   —

Nataniel.  Perge, mądry Holofernesie, perge, tylko żadnych wszeteczności.
Holofern.  Będę trochę igrał z literami, bo to dowód łatwości w kompozycyi.

Kolec królewny kłując, w kozła jelenia przerzucił,
Bo jeleń kozłem został, gdy kozła przewrócił.
Przy koziołku L napisz, pięćdziesiąt ich będzie,
Będzie ich sto, gdy jeszcze drugie L przybędzie.

Nataniel.  Rzadki talent!
Holofern.  To dar, który posiadam; powszedni, bardzo powszedni. Wyobraźnia szalona i błędna, pełna form, figur, postaci, przedmiotów, wyobrażeń, aprehensyi, poruszeń, rewolucyi, poczętych w brzuszku pamięci, żywionych w łonie piae matris, a porodzonych przy dojrzałej sposobności. Dobry to dar jest dla ludzi, którym na bystrości nie zbywa, za co Panu Bogu dziękuję.
Nataniel.  I ja też chwalę Pana za ciebie, i wszyscy moi parafianie to samoby robić powinni, bo ich synowie dobrze są przez ciebie ćwiczeni, a ich córki wielkie robią postępy pod twoim kierunkiem; jesteś też zacnym członkiem rzeczypospolitej.
Holofern.  Mehercle, jeżeli ich synom nie zbywa na dowcipie, nie zbędzie im na nauce; jeżeli ich córki są otwarte, napełnię je nauką. Ale vir sapit, qui pauca loquitur. Niewieścia dusza nas pozdrawia.

(Wchodzą: Żakienetta i Łepak).

Żakien.  Bóg wam daj dzień dobry, panie wikary!
Holofern.  Panie wikary? quasi wio kary! a skoro wio! wołasz, który z nas kary?
Łepak.  A jużci ten, panie bakałarzu, który najpodobniejszy do konia.
Holofern.  Niezgorzej wierzgnął; dobry połysk dowcipu w garści ziemi; dosyć ognia dla krzemienia; dosyć pereł dla wieprzaka. Pięknie, dobrze!
Żakien.  Dobry panie wikary, bądź tak dobry, list mi ten przeczytaj; oddał mi go Łepak, a przysłał pan Harmata. Proszę cię, przeczytaj mi go.
Holofern.  Fauste, precor, gelida quando pecus omne sub umbra Ru-