A gdy w kolebce jeszcze mały był jak gnida,
Tak dusił wielkie węże w swojej drobnej manu.
Quoniam zdaje się jeszcze być w małoletności,
Napisałem ten prolog dla dostojnych gości“.
(Do Ćmy) A teraz wynoś się stąd majestatycznym krokiem. (Wychodzi Ćma).
„Jestem Judasz“ —
Dumain. Judasz!
Holofern. Ale nie Iskariota.
„Jestem Judasz, nazwany Judasz Machabeusz“.
Dumain. Odejm przezwisko, a zostanie czysty Judasz.
Biron. Całujący zdrajca. W jaki sposób zostałeś Judaszem?
Holofern. „Jestem Judasz“ —
Dumain. Tem większy wstyd dla ciebie, Judaszu.
Holofern. Co przez to rozumiesz, panie?
Boyet. Rozumiem, że najlepiej zrobiłby Judasz, gdyby się powiesił.
Holofern. Niech mi pan grabia da przykład, gotów jestem naśladować pana grabię.
Biron. Dobrze rozumiesz, boć pono Judasz powiesił się na grabie.
Holofern. Nie dam sobie grać na nosie.
Biron. Bo go nie masz, nie mając głowy.
Holofern. A to co?
Boyet. Głowa kapusty.
Dumain. Główka szpilki.
Biron. Trupia główka w sygnecie.
Longav. Zatarta, ledwo dostrzeżona główka na rzymskim pieniążku.
Boyet. Gałka szabli Cezara.
Dumain. Rzezana gałka na prochownicy.
Biron. Pół głowy świętego Jerzego na spince.
Dumain. A nota bene na spince ołowianej.
Biron. Przyczepionej do kapelusza zęborwacza. A teraz, prowadź rzecz dalej, bo daliśmy ci więcej niż jedną głowę.
Holofern. Aleście mi odjęli moją.
Biron. Nieprawda, tylko dodaliśmy ci czoła.