Gloucest. Przychodzę Toweru lustrować rynsztunek;
Od śmierci króla lękam się kradzieży.
Lecz gdzie są straże? Nikogo nie widzę.
Otwórzcie bramy, Gloucester rozkazuje.
1 Stróż (za sceną). Kto tak natrętnie szturmuje do bramy?
1 Sługa. Szlachetny książę Gloucester.
2 Stróż (za sceną). Ktobądźkolwiek,
Wejść tu nie może.
1 Sługa. Taką odpowiedzią
Śmiesz zbywać rozkaz lorda protektora?
1 Stróż. Niech protektora pan Bóg proteguje:
My tylko dane pełnimy rozkazy.
Gloucest. Czyje rozkazy? Jeden ja tu panem,
Jeden ja Anglii jestem protektorem.
Wysadźcie bramę; ja za was odpowiem;
Banda fagasów żartować chce ze mną?
Woodvile (za sceną). Co to za wrzawa? Co to są za zdrajcy?
Gloucest. Twójże głos słyszę, poruczniku w Tower?
Otwórz, bo tego książę Gloucester żąda.
Woodvile (za sceną). Przebacz mi, książę, nie mogę otworzyć.
Rozkaz mi przysłał kardynał Winchester,
Abym pod żadnym nie wpuścił pozorem
Ni ciebie, książę, ni żadnego z twoich.
Gloucest. Tchórzliwy sługo, toż nad moją wolę
Przenosisz rozkaz dumnego prałata,
Którego nie mógł ścierpieć Henryk Piąty?
Ni Boga, ni ty króla przyjacielem;
Otwórz, lub wkrótce wyrzucę cię z Tower.