Ks. Burg. Toć duch Talbota z siłą tą nie ciągnie,
A niema trwogi, gdzie niema Talbota.
Dziewica. Strach z wszystkich ludzkich uczuć najpodlejszy.
Rozkaż zwycięstwu, zwycięstwo usłucha
Na postrach światu, na złość Henrykowi.
Karol. Naprzód, panowie! a szczęść Francyi, Boże!
Dziewica. Regent zwycięża, pierzchają Francuzi.
Pomóżcie teraz czary, amulety,
I dzielne duchy, których głos proroczy
Daje mi znaki i przyszłość objawia! (Grzmot).
Wy, szybkie sługi, posłuszne rozkazom
Waszego pana, monarchy Północy,
Przybądźcie w pomoc moim przedsięwzięciom!
Wasze zjawienie nowym jest dowodem
Waszej na służbę moją gotowości.
Teraz więc, moje sprzymierzone duchy,
Z podziemnych sklepów na głos mój przybądźcie,
Raz jeszcze dajcie zwycięstwo Francuzom!
Dłużej mnie waszem nie dręczcie milczeniem!
Krwią moją własną żywić was przywykłam,
Jestem gotowa rękę moją uciąć,
Dać ją wam w przyszłej nagrody zadatek,
Tylko pomocą bądźcie mi w tej sprawie!
Żadnej nadziei? Usłuchajcie prośby,
A dam w zapłatę całe moje ciało. (Potrząsają głową).
Więc ciało moje, krwi mojej ofiara
Zwykłej pomocy od was nie otrzyma?
Weźcie więc duszę; ciało, duszę, wszystko,
Tylko niech Anglik zwycięzcą nie będzie! (Znikają).