Pomyślim, jakby rzecz tę uskutecznić.
Weź tę nagrodę, ze sprzymierzeńcami
W tej ważnej sprawie uciesz się, mój księże.
Hume. Księżniczki złotem Hume się ma ucieszyć?
Więc hulaj duszo! Lecz baczność, sir Johnie!
Niech z ust twych nic się oprócz cyt! nie wymknie,
Bo tajemnica potrzebna tej sprawie.
Płaci, bym do niej przywiódł czarownicę:
Złoto jej dobre, choćby dyabłem była.
Lecz złoto jeszcze z innych płynie brzegów;
Nie śmiem powiedzieć, że z rąk kardynała
I potężnego książęcia Suffolka.
Jednak to prawda; bo podejrzywając
Eleonory ambitne zachcenia
Płacą mi drogo, żeby ją podkopać,
I czarów szałem głowę jej zamącić.
Mówią, że hultaj obrotny faktora
Nie potrzebuje, ja przecie Suffolka
I kardynała zostałem faktorem.
Humie, ostrożność! boś gotów powiedzieć,
Że to jest para obrotnych hultajów.
Tak stoją rzeczy, i bardzo się lękam,
Że księżna Huma utonie hultajstwem,
A z jej upadkiem Humphrey także zginie:
Cobądż wypadnie, mnie złoto nie minie (wychodzi).
1 Suplik. Mości panowie, trzymajmy się w gotowości, milord protektor wejdzie za chwilę, będziemy mu mogli wręczyć nasze supliki.
2 Suplik. Niechże go Bóg proteguje! bo dobry to człowiek.
Błogosław mu, Chryste Panie!