Może tak drobna wynagrodzić summa?
1 Szlach. Zostaw mi życie, dam ci, czego żądasz.
2 Szlach. I ja natychmiast o mój okup piszę.
Whitem. (do Suffolka). Przy nawy szturmie oko utraciłem,
A ty mi za nie twą zapłacisz głową,
Jak tamci, gdyby to w mej było mocy.
Kapitan. Nie bądź tak żartki, przestań na okupie.
Suffolk. Ja szlachcic, spojrzej na mego Jerzego;
Zapłacę okup, jaki sam oznaczysz.
Whitem. I ja nim jestem; zwię się Walter Whitemore.
Czemu się wzdrygasz? czy się śmierci boisz?
Suffolk Twoje mnie straszy imię; śmierć w niem słyszę.
Mądry astrolog mój skreślił horoskop,
Wróżył, że Walter moją będzie zgubą[1].
Nie bądź jednakże okrutny dlatego,
Bo imię twoje dobrze wymówione
Jest Gualtier.
Whitem. Mniejsza, Gualtier czyli Walter.
Mój ród honoru każdą dotąd plamę
Ostrzem swojego zacierał pałasza;
Gdybym jak kramarz zemstą mą frymarczył,
Złam moją szablę, zamaż moje herby,
A mnie po całej ziemi ogłoś tchórzem (chwyta Suffolka).
Suffolk. Stój, stój, Whitemorze! jeniec twój jest księciem,
Księciem Suffolku, Wilhelmem de la Pole.
Whitem. Co? książę Suffolk w łachmany owity?
Suffolk. Lecz te łachmany nie są księcia cząstką.
Jowisz czasami przebrany wędrował,
A jabym nie mógł?
Kapitan. Ale Jowisz nigdy
Zabitym nie był, kiedy ty nim będziesz.
Suffolk. Chłystku, krew króla twojego Henryka,
Czysta Lancastrów krew się nie wytoczy
Przez podobnego tobie masztelarza.
- ↑ W akcie pierwszym, duch zapytany: Księcia Suffolka jaka będzie przyszłość? Odpowiedział: Przez wodę zginie, tam koniec go czeka. Widać że za czasów Szekspira Walter wymawiało się Water (woda), stąd igraszka stów, której niepodobna wytłómaczyć.