Jeden wyskoczył włosek, coby nie chciał
Iść z tym rycerzy wyborem do Francyi?
Natężcie myśli! patrzcie: oblężenie;
Już działa stoją na swoich lawetach,
Fatalną paszczą ku Harfleur zwrócone.
Otóż i poseł wraca od Francuza,
I wieść przynosi, że król Henrykowi
Daje za żonę córkę Katarzynę,
A z nią, w posagu, księstw kilka mizernych:
Ale ofiara jego odrzucona.
Bombardyer lontem tknął dyabelskie działo;
Wszystko się wali. Niech lot waszej myśli,
Czego nie może scena dać, nakreśli (wychodzi).
Król Henr. Raz, przyjaciele, jeszcze do wyłomu,
Lub go zatkajmy trupami Anglików!
Nic tak w pokoju mężom nie przystoi
Jak skromna cichość, milcząca pokora;
Lecz gdy wojenna zagrzmi w uszach trąba,
Niechaj przykładem waszym tygrys będzie.
Natężcie żyły, w sercu krew zapalcie,
Ukryjcie dobroć pod wściekłości maską;
Niech nasze oczy zaiskrzą się gniewem,
Z tych głowy strzelnic, jakby z dział spiżowych,
Niechaj śmierć leci; niech je brew ocienia,
Jak przepaścista skała groźnem czołem,
Na podmulonej wisząca podstawie,