się na pamięć, gdzie się kto sprawił uczciwie, przy jakim okopie, przy jakim wyłomie, przy jakim konwoju; kto wyszedł z honorem, kto był rozstrzelany, kto degradowany; jakie warunki przyjął nieprzyjaciel; opiszą ci to wszystko wojennym stylem, który ci w dodatku zaprawią nowego wynalazku klęciami. Ani możesz sobie wyobrazić, jaki robi efekt broda na generalską modę strzyżona i mundur po obozach wyszarzany między pieniącymi kuflami, a mózgownicami piwem zalanemi. Musisz nauczyć się, kapitanie, odgadywać takich ichmościów, hańby naszego wieku; albo inaczej dziwnych doznasz zawodów.
Fluellen. Słuchaj kapitanie Gower, fidzę, że nie jest to człofiek, za jakiego ratby uchodzić przed śfiatem; bylem znalazł dziurę f jego mundurze, pofiem mu co o nim myślę. (Słychać bęben). Czy słyszysz? Król się zbliża; muszę zdać mu raport o sprafach na moście. (Wchodzi: król Henryk, Gloucester, żołnierze). Płogosłaf Boże faszej królefskiej mości!
Król Henr. Co tam nowego, Fluellen? Czy wracasz od mostu?
Fluellen. Tak jest, najjaśniejszy panie. Książe Exeter utrzymał się falecznie na moście; Francuz odstąpił, fidzisz, najjaśniejszy panie; piękne teraz a folne tam jest przejście. Adfersarz most sajął, ale musiał się cofnąć i książę Exeter jest teraz panem mostu. Muszę pofiedzieć faszej królewskiej mości, że książę jest falecznym żołnierzem.
Król Henr. Ilu straciliście ludzi, kapitanie Fluellen?
Fluellen. Straty adfersarza fielkie, przyzfoicie fielkie, a co do mnie, myślę, że książę nie stracił jednego człofieka, fyjąwszy jednego, który, jak się zdaje, pójdzie na stryczek za okradzenie kościoła, niejakiego Pardolfa, jeśli fasza królefska mość zna tego człofieka; twarz jego cała składa się z krost, pęcherzykóf i fysypek i ognistych płomieni; jego fargi goreją mu pod nosem, który zdaje się fęglem żarzącym, czasami niebieskim, czerfonym czasami; ale nos jego pójdzie na szupienicę i ogień ten zgaśnie.
Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 2.djvu/67
Ta strona została skorygowana.