drugą Henryka VI, nie miała w istocie tak wielkich skutków, jakie jej przypisał poeta; w pięć lat później dopiero złamali Yorkowie potęgę Lancastrów domu. Małgorzata (wedle Holinsheda) uciekła do Szkocyi, króla Henryka uprowadzono w niewolę do Westminsteru, gdzie York jako król zasiadł w parlamencie. Wszystkim scenom dramatu, dla scenicznego efektu inny nadano porządek i znaczenie, ogólny tylko bieg wypadków odcechowując niemi.
Hall opowiada, jak York i Warwick jechali do parlamentu, gdzie nowy król praw swych do korony dowodził. Lordowie siedzieli i słuchali milczący, nikt nie śmiał zaprzeczać, — prawa te skrawiony miecz popierał. York nie ogłoszony jeszcze, królewskie prawa te sam sobie przyznawał, a do układów z Henrykiem VI przystąpić nawet nie myślał. Zawarli przecież umowę, którą pobożny Henryk, unikając krwi przelewu, własnego wydziedziczył syna, za następcę po sobie Yorka przyjmując.
Małgorzata oburzyła się na tę krzywdę dziecięciu jej wyrządzoną. W dramacie główne momenta historyczne przyśpieszonym biegiem idą po sobie.
Oto szczegóły charakterystyczne z Holinsheda: „Gdy Yorka starego, trupa znaleziono na pobojowisku, pisze kronikarz, Clifford kazał mu uciąć głowę i papierową na nią włożyć koronę. Na kopię wetkniętą noszono ją przed królową. Inni opowiadają, że księcia wzięto żywcem i na srom postawiwszy na kretowisku, włożono mu koronę na głowę z sitowia czy łoziny, a drudzy na pośmiewisko przyklękali przed nim wołając: Cześć ci! cześć ci! królu bez królestwa! Cześć ci, królu bez dziedzictwa! Cześć ci, książę, bez kraju i ludzi! W końcu gdy go takiemi szyderstwy wyśmiano, ucięto mu głowę i zaniesiono ją do królowej. Głowy księcia i hrabiego Salisbury wbito na bramie miasta Yorku.
Synowie ks. Yorku nie byli w tej bitwie, starszy gdzieindziej się z nieprzyjacielem ucierał, młodszy z matką schronili się do Burgundyi. Szekspir powołał ich do walki w dramacie, aby rychlej wyprowadzić na scenę. W Ryszardzie poeta przygotowuje już przyszłego okrutnika, który w dziejach nagle się zjawia ze swym czarnym charakterem. Z tą mnogością
Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 3.djvu/16
Ta strona została skorygowana.