Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 4.djvu/140

Ta strona została przepisana.
—   130   —

Król.  Na krwi twojej widok
Zemdlała.
Królowa.  Nie! nie! Ten puhar, ten puhar!
Drogi Hamlecie, puhar ten zatruty! (Umiera).
Hamlet.  O zbrodnio! Jakto? Drzwi pozamykajcie!
To zdrada! zdradę tę musimy odkryć.

(Laertes upada).

Laertes.  Ta zdrada tu jest, Hamlecie! Zginąłeś!
Niema dla ciebie lekarstwa na ziemi;
Na pół godziny życia w tobie niema.
Zdradliwy oręż w twojej jest prawicy,
Ostry, zatruty; występne knowania
Przeciw samemu mnie się obróciły,
I patrz, tu leżę, aby więcej nie wstać.
I matka twoja otruta — lecz więcej
Nie mogę mówić — król wszystkiego sprawcą.
Hamlet.  Zatrute ostrze? Zatrute? Trucizno,
Spełń więc twą służbę! (Przebija króla)
Osrik i  Panowie.Zdrada! zdrada! zdrada!
Król.  Brońcie mnie! Tylkom ranny, przyjaciele.
Hamlet.  Ha, kazirodny duński rozbójniku,
Sam wychyl ręką twą zaprawny puhar!
Czy jest w nim perła? Idź za moją matką!

(Król umiera).

Laertes. Ma, co zarobił; on zaprawił czarę.
Wzajemnie sobie przebaczmy, Hamlecie!
Niechaj śmierć twoją tak mi Bóg przebaczy,
Jak tobie moją i mojego ojca! (Umiera).
Hamlet. Niech niebo twojej wysłucha modlitwy!
Idę za tobą. Umieram, Horacyo!
Bywaj mi zdrowa, nieszczęsna królowo!
Wam drżącym, bladym, niemym spraw tych świadkom,
Gdyby mi krótką chwilę czasu dała
Śmierć, ten surowy żandarm przeznaczenia,
Mógłbym powiedzieć — daremne życzenie!
Konam, Horacyo! Ty po mnie zostaniesz,
Bądź mym obrońcą! Nieświadomym rzeczy