do złamania serca, ale z urokiem młodości i niezrównanym wdziękiem dziewiczym. Szekspir, który chętnie zbliża i zestawia charaktery pokrewne, analogie, jak Leara i Gloucestera, jak Laertesa i Hamleta, mógł postawić wątłą Ofelię obok królowej, jakby jeden typ w dwu różnych epokach życia, tu jeszcze naiwny, świeży — tam stary już i słabością aż do udziału w spadku zbrodni przyprowadzony. — Dlategoto Hamlet woła właśnie tu: Słabości, twe imię kobieta!
Ofelia słucha ojca, słucha brata, słucha Hamleta, słucha swojego serca, brak jej tak samo woli własnej, jak nieszczęśliwemu kochankowi. Krytycy skarżą się na nie dosyć określony charakter Ofelii; jest on owszem w tem nieokreśleniu swem, doskonałym, — obłęd przedśmiertny trafnie zamyka tę egzystencyę senną istoty biernej, którą wiatry przeciwne wieją na wszystkie strony, która marzy, boleje i śpiewając umiera... Udane szaleństwo Hamleta w tej duszy, kochającej tajemnie, odbija się — prawdzowym szałem... Zaraziła się od tego, który tak okrutnie się z nią obszedł... ucząc, aby o szczęściu nie marzyła...
Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 4.djvu/16
Ta strona została uwierzytelniona.
— 6 —