Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 5.djvu/117

Ta strona została uwierzytelniona.

I pomimo wszelkich nalegań Maura, nie powiedział mu nic więcej“.
W ten prosty sposób Giraldi Cinthio, w swych Hekatommythi (ovvero Cento Novelle, Venezia 1608 r.) opisuje historyę tę tragiczną, z której Szekspir swój dramat ułożył.
Poeta, wedle zwyczaju, przedmiot wziął gotowy z podania, ale z suchej jego treści, z mało oznaczonych postaci, stworzył całość z największą sztuką zbudowaną, jednolitą, rozwijającą się z życiem potężnem z charakterów, których jest logiczną wynikłością. Jego to jest tajemnicą umieć, w ślad idąc za powieścią, podnieść ją, uczynić zrozumiałą, prawdopodobną i z prochu stworzyć życie.
Zakończenie włoskiej powieści tylko zupełnie jest różne i w dramacie zmienionem być musiało.
W opowiadaniu tem, Maur i Chorąży (Jago) oba razem zamordowują Desdemonę nocą, w izbie, w której spała, obalając na nią sufit, jakgdyby ten upadłszy, ją przytłukł. Przez czas jakiś przyczyna istotna jej śmierci jest niewiadoma. Maur wkrótce potem, obrzydziwszy sobie Chorążego, z wojska go wypędza. Ten, powróciwszy do Wenecyi, oskarża Maura o zabójstwo żony; przywieziony do Wenecyi Maur, wydany na męki, nie przyznaje się do niczego, zostaje skazany na wygnanie, a rodzina Desdemony nasyła nań zbójców i wydaje na śmierć. Po zgonie męża dopiero, żona, która o wszystkiem wiedziała, wydała tajemnicę.
Z tej treści poeta zbudował dramat, w którym nie tyle Otello sam, jak idealnej, anielskiej cierpliwości łagodności Desdemona i najszkaradniejszej przewrotności Jago, są postaciami głównemi. Ostatni jest sprężyną główną, poruszającą całym dramatem.
W Jagu poeta wystawił człowieka życiem awanturniczem, żołdaczem, w niwecz zepsutego, istotę, dla której niema nic świętego, której serce ludzkie uschło, litość jest nieznana, który pomiata ludźmi, szydząc z nich, mści się na nich za własną nikczemność, ukrywając swą szkaradę o tyle tylko, o ile mu to dla bezpieczeństwa jest potrzebnem. Postać ta zapożyczona ze starego teatru, z czasów Marlowe’a, której raz już podobną, w samych początkach swojego zawodu, nakreślił Szekspir