machu szybkim ruchem konia swego, oparł mu, trzymając miecz obnażony w ręku:
— Prawdę rzekłe, Macbecie, nadeszła chwila, gdy twe nienasycone okrucieństwo koniec mieć musi, bom ja jest ten, o którym ci mówili twoi czarownicy; nie urodzony jestem bowiem z matki mojej, ale dobyty zostałem z jej wnętrzności. I natarłszy nań, zabił go w miejscu. A uciąwszy mu głowę, wetknął ją na żerdź i zaniósł Malcolmowi. Taki był koniec Macbetha, który przez lat siedemnaście panował Szkotom. W początku swojego panowania wiele dokonał czynów dobrych, bardzo rzeczypospolitej korzystnych, ale później uległszy złudzeniom złego ducha, zbezcześcił się najsroższem okrucieństwem. Zabity był w roku od przyjścia na świat Chr. 1057, a szesnastego panowania Edwarda króla Anglii“.
Na tem kończy Holinshed. Wiele się uwag nastręcza, zastanawiając się nad Macbethem; naprzód co do samego sposobu tworzenia z treści danej, która jest wiernie zachowaną, ale, jak w wielu innych dramatach historycznych ściśniętą i związaną tak, iż interwale czasu znikają, wypadki zbliżają się, przyczyny i skutki szybko następują po sobie, a całość przez to zyskuje na potędze akcyi. Głównemi postaciami są: Macbeth i żona jego, a raczej ona sama tylko, gdyż bohater, który imię swe daje tragedyi, jest bardziej słabym niż złym i przewrotnym; słabość ta czyni go uległym i wpływowi czarów i namowom żony i radom ludzi. Mężny w boju, Macbeth nie ma własnej woli, kieruje nim zawsze coś zewnątrz.
Lady Macbeth postawiona na równi z czarownicami, jak one jest złym duchem, który kusi, podszeptuje, radzi, popycha do czynu, sama do niego nie mając siły. Lecz, choć krwi nie rozlewa, zbroczonych nią rąk obmyć nie może. Owe wiedźmy na rozdrożach, jak ona, grają rolę kusicieli. Fatalizm jakiś popycha rycerza, do szlachetniejszych uczuć nawykłego, w ten kał zbrodni, zaledwie uległ raz, zaprzedany już jest złemu, niewolnikiem jego się staje.
Zarzucano nieraz Szekspirowi drobne jego anachronizmy, wspomnienia rzeczy świętych w ustach pogan, dzwony zegarów, bijące w Rzymie Cezarów, działa, rozlegające się u niego w czasach, gdy ich na świecie nie było — małej to wagi
Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 5.djvu/235
Ta strona została przepisana.