3 Żołnierz. Dzielna to armia, pełna rezolucyi.
4 Żołnierz. Cicho! czy słyszysz?
1 Żołnierz. O, nieba!
3 Żołnierz. Słuchajmy!
1 Żołnierz. Pieśni w powietrzu.
3 Żołnierz. Pod ziemią.
4 Żołnierz. Co myślisz?
Czy to znak dobry?
2 Żołnierz. Nie.
1 Żołnierz. Co się to znaczy?
2 Żołnierz. Przez Antoniusza ukochany bożek,
Herkules, nawet opuszcza go teraz.
1 Żołnierz. Idźmy zapytać, czy i inne straże,
Co my, słyszały. (Zbliżają się do innego posterunku).
2 Żołnierz. Hola! towarzysze!
Kilku Żołnierzy razem. Ha, czy słyszycie?
1 Żołnierz. Co za wiekie dziwy
3 Żołnierz. Czyli słyszycie, koledzy, słyszycie?
1 Żołnierz. Idźmy za głosem, dopóki nam wolno,
Zobaczmy, jak się to skończy.
Kilku razem. Więc idźmy!
Wielkie to dziwy! (Wychodzą).
Antoniusz. Eros, mój pancerz!
Kleopatra. Spocznij choć na chwilę.
Antoniusz. Nie mój gołąbku. Eros, daj mi zbroję.
Zbrój mnie, a żwawo, dobry przyjacielu,
Jeśli fortuna opuści nas dzisiaj,
To chyba mszcząc się, że jej urągamy.
Kleopatra. Ja też pomogę. A to na co służy?
Antoniusz. Daj pokój, serca mego ty płatnerzu.