Jestże więc grzechem wstąpić dobrowolnie
Do śmierci domu pełnego tajemnic,
Zanim śmierć do nas odważy się zbliżyć? —
Niewiasty moje, co się płacz ten znaczy?
Dość łez na teraz; pocieszcie się dziewki!
Szlachetne dziewki! Charmian, przestań płakać!
Patrzcie, kobiety, lampa nasza zgasła.
Nie traćcie serca, wyprawim mu pogrzeb,
Potem, co dzielne i co jest szlachetne,
To dokonamy w wielki rzymski sposób,
I śmierć nas z dumą do siebie zabierze.
Wielkiego ducha powłoka już zimna.
Ach, dziewki, dziewki! z wszystkich nam przyjaciół
Zostało serce i śmierć najśpieszniejsza.
Cezar. Idź, Dolabello, radź mu niech się podda;
Śmiechem jest opór w jego położeniu.
Dolabella. Idę, Cezarze.
Cezar. I cóż się to znaczy?
Któż jest ten śmiałek?
Dercetas. Me imię Dercetas,
Sług najwierniejszych godnemu służyłem,
Bo panem moim był Marek Antoniusz,
Póki oddychał; wszystkie myśli moje
Na wrogów jego były skierowane.