Na co mam zostać — (Pada na łoże i umiera).
Charmian. Na tym pustym świecie?
Bywaj mi zdrowa! Śmierci, chełp się teraz,
Łupem dziś twoim piękność niezrównana. —
Więc się zamknijcie okna fręzlowane!
Niech nigdy odtąd tak królewskie oczy
Nie poglądają na złotego Feba!
Poprawcę twoją koronę w nieładzie,
Pożegnam potem. (Wbiega Straż).
1 Żołnierz. Mów, gdzie jest królowa?
Charmian. Mów tylko ciszej, byś nie zbudził śpiącej.
1 Żołnierz. Cezar przysyła —
Charmian. Za późne poselstwo.
Przybywaj! Śpiesz się! O, tak, już cię czuję.
1 Żołnierz. Źle się tu dzieje; Cezar oszukany.
2 Żołnierz. Z woli Cezara idzie Dolabella.
1 Żołnierz. Co się tu dzieje? Charmian, czy się godzi?
Charmian. Godzi; tak wielkiej przystało królowej
Od tylu królów ród swój wywodzącej.
Żołnierzu! (Umiera. — Wchodzi Dolabella).
Dolabella. Co to?
2 Żołnierz. Wszystkie trzy umarłe.
Dolabella. Spełnione twoje obawy, Cezarze.
I sam przybywasz, żebyś czyn zobaczył,
Któremu chciałeś daremno przeszkodzić.
Ustąpcie z drogi, Cezar się przybliża!
Dolabella. Zbyt nieomylnym był Cezar augurem,
Bo wszystkie jego obawy spełnione.
Cezar. Myśl moją zgadła i z królewską duszą
Skończyła wszystko śmiercią bohaterską.
Lecz jak umarła? Śladu krwi nie widzę.
Dolabella. Kto tu był z niemi?
1 Żołnierz. Jakiś prosty wieśniak,
Który jej figi w koszyku tym przyniósł.
Cezar. A więc zatrute.