Jak obłąkani z Rzymu się wymknęli.
Antoniusz. Zapewne na czas dobiegły ich wieści,
Jaki był skutek mej pogrzebnej mowy.
Prowadź mnie teraz, gdzie pan twój, Oktawiusz.
Cynna. Miałem sen, żem był na uczcie z Cezarem;
Czarne przeczucia duszę mą obsiadły;
Nie miałem chęci za drzwi się wychylić,
Lecz jakaś tajna wywiodła mnie siła.
1 Obyw. Twoje nazwisko?
2 Obyw. Gdzie idziesz?
3 Obyw. Gdzie mieszkasz?
4 Obyw. Czyś żonaty, czy kawaler?
2 Obyw. Odpowiedz każdemu wręcz!
1 Obyw. A krótko!
4 Obyw. A mądrze!
3 Obyw. A szczerze; słuchaj rady!
Cynna. Moje nazwisko? gdzie idę? gdzie mieszkam? czy jestem żonaty czy kawaler? Na wszystko mam odpowiedzieć wręcz, a krótko, a mądrze, a szczerze; a więc odpowiem mądrze: jestem kawaler.
2 Obyw. To jakbyś powiedział, że głupi, kto ma żonę. Boję
się bardzo, żebyś za takie słowa nie dostał ode mnie cięgów. Odpowiadaj dalej, a wręcz!
Cynna. Więc idę wręcz na pogrzeb Cezara.
1 Obyw. Czy jak przyjaciel, czy jak nieprzyjaciel?
Cynna. Jak przyjaciel.
2 Obyw. Na to pytanie wręcz odpowiedziałeś.
4 Obyw. Gdzie mieszkasz? tylko krótko.
Cynna. Krótko, mieszkam przy Kapitolu.
3 Obyw. Twoje nazwisko? a szczerze.
Cynna. Szczerze, nazywam się Cynna.