Żeś Lucyliusza sprawdził przepowiednie.
Oktaw. Biorę do siebie wszystkich sług Brutusa.
Czy chcesz w mym domu twych dni resztę spędzić?
Strato. Jeśli Messala polecić mnie zechce.
Oktaw. Zrób to, Messalo.
Messala. Powiedz, jak wódz umarł?
Strato. Trzymałem szablę, sam się na nią rzucił.
Messala. Weź do twej służby tego, który oddał
Mojemu panu ostatnią przysługę.
Antoniusz. To najzacniejszy z nich wszystkich Rzymianin.
On jeden tylko ze wszystkich spiskowych
Nie podniósł ręki zazdrością pochnięty,
Ale w szlachetnej i uczciwej myśli
Związał się z nimi dla ojczyzny dobra.
Cały tok jego życia był łagodny;
Wszystkie żywioły tak się w nim skleiły,
Że na ten widok wstać mogła natura,
Rzec ziemi całej śmiało: „To był człowiek!“
Oktaw. Z należnym hołdem dla Brutusa cnoty
Zwłokom pogrzebne wyprawim obrzędy,
Na tę noc w moim niech spoczną namiocie
Ze czcią należną kościom wojownika.
A teraz idźmy, i w nagrodę męstwa
Dzielmy owoce naszego zwycięstwa.