Smrodne wyziewy i minut skazówki!
Wszystkie choroby bydląt i człowieka
Niech swą skorupą ciała wam powleką!
Co? już odchodzisz? Więc na pożegnanie
Weź to lekarstwo i ty, i ty, panie!
Czekaj! chcę dać ci, a nie chcę pożyczać.
Wszyscy zmiatają! Odtąd zawsze, wszędzie
Łotr tylko niechaj gościem uczty będzie!
Spal się mój domie! a niechaj Ateny
W ziemię zapadną! Tymon dziś ślubuje
Wieczną nienawiść ludziom i ludzkości.
1 Pan. Co o tem wszystkiem myślicie, panowie?
2 Pan. Jak nazwać to szaleństwo Tymona?
3 Pan. Uh! czy nie widziałeś mojej czapki?
4 Pan. Płaszcz mój zgubiłem.
3 Pan. Pan ten oszalał i nie słucha tylko swoich przywidzeń. Dał mi niedawno klejnot, a teraz odtrącił go od mojego kapelusza. Czy nie widziałeś mojego klejnotu?
4 Pan. A ty czy nie widziałeś mojej czapki?
2 Pan. Tam leży.
4 Pan. A tu widzę płaszcz mój.
1 Pan. Nie traćmy czasu!
2 Pan. Tymon zwaryował!
3 Pan. Wiedzą coś o tem biedne me golenie.
4 Pan. Dawał brylanty, dziś daje kamienie. (Wychodzą).
Tymon. Niech raz cię jeszcze zobaczę. O, murze,
Który twym pasem otoczyłeś wilki,