Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 8.djvu/36

Ta strona została skorygowana.

Większych dobrodziejstw, które mam w odwodzie.
Twej pani jasno wytłómacz rzecz całą,
Mów jak od siebie. Rozważ tylko dobrze,
Co ci fortuny łaskawość nastręcza:
Twej nie opuścisz pani, a w dodatku
Mojego syna czekają cię względy;
Król, na me prośby, da ci wyniesienie,
Które twym chęciom najlepiej odpowie,
A ja, ja głównie, ja, co ci wskazałam
Drogę wielkości, nigdy nie przestanę
Zasług twych płacić wdzięcznością bez granic.
Rozważ, co mówię. — Przywołaj me damy.

(Wychodzi Pizanio).

Łotr chytry, wierny, sługa nieugięty,
Który jej ciągle imię pana szepcze,
Ciągle jej rękę trzyma w ręku męża,
Byle to połknął, co mu teraz dałam,
Braknie jej posłów do lubego panka.
A jeśli z czasem humoru nie zmieni,
Może być pewną, że i ona także
Skosztuje smaku mego kordyału.

(Wchodzi Pizanio i Damy).

Tak, bardzo dobrze. Ponieście fiołki
I te pierwiosnki do mojej komnaty.
Bądź zdrów, Pizanio; rozważ, co mówiłam.

(Wychodzą: Królowa i Damy).

Pizanio.  O, tak, rozważę. Jeśli mego pana
Dla ciebie zdradzę, umrę tysiąc razy:
Nic więcej nie mam na twoje rozkazy (wychodzi).

SCENA VII.
Inny pokój w pałacu.
(Wchodzi Imogena).

Imogena.  Okrutny ojciec, fałszywa macocha,
Głupi zalotnik zamężnej niewiasty,
Której mąż w kraje wygnany dalekie —