Większych dobrodziejstw, które mam w odwodzie.
Twej pani jasno wytłómacz rzecz całą,
Mów jak od siebie. Rozważ tylko dobrze,
Co ci fortuny łaskawość nastręcza:
Twej nie opuścisz pani, a w dodatku
Mojego syna czekają cię względy;
Król, na me prośby, da ci wyniesienie,
Które twym chęciom najlepiej odpowie,
A ja, ja głównie, ja, co ci wskazałam
Drogę wielkości, nigdy nie przestanę
Zasług twych płacić wdzięcznością bez granic.
Rozważ, co mówię. — Przywołaj me damy.
Łotr chytry, wierny, sługa nieugięty,
Który jej ciągle imię pana szepcze,
Ciągle jej rękę trzyma w ręku męża,
Byle to połknął, co mu teraz dałam,
Braknie jej posłów do lubego panka.
A jeśli z czasem humoru nie zmieni,
Może być pewną, że i ona także
Skosztuje smaku mego kordyału.
Tak, bardzo dobrze. Ponieście fiołki
I te pierwiosnki do mojej komnaty.
Bądź zdrów, Pizanio; rozważ, co mówiłam.
Pizanio. O, tak, rozważę. Jeśli mego pana
Dla ciebie zdradzę, umrę tysiąc razy:
Nic więcej nie mam na twoje rozkazy (wychodzi).
Imogena. Okrutny ojciec, fałszywa macocha,
Głupi zalotnik zamężnej niewiasty,
Której mąż w kraje wygnany dalekie —