Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 8.djvu/54

Ta strona została przepisana.

Jachimo.  Tak sądzę.
Filaryo.  Powiedz, czy już Kajusz Lucyusz
Na dwór kólewski przybył, gdyś tam bawił?
Jachimo.  Nie przybył jeszcze, lecz był spodziewany.
Postumus.  Jak dotąd, wszystko idzie po mej myśli.
Czy starym ogniem klejnot wciąż mój błyska,
Czy zbyt się przyćmił, abyś go chciał nosić?
Jachimo.  Gdybym był przegrał, w złociebym zapłacił
Klejnotu wartość; dzisiaj, jestem gotów
Chętnie dwa razy dłuższą odbyć podróż,
Aby na brzegach Brytanii przepędzić
Drugą noc równie w swej krótką słodyczy.
Wygrałem pierścień.
Postumus.  Trudniej trochę będzie
Klejnot ten wygrać.
Jachimo.  Nie widzę przyczyny,
Skoro tak łatwą pani twoja była.
Postumus.  Tylko z przegranej twojej nie rób żartów:
Wiesz, że się nasza przyjaźń dzisiaj kończy.
Jachimo.  Nie, jeśli wiernie dotrzymasz warunków.
Gdybym twej żony łask z sobą nie przyniósł,
Wiem, miałbyś prawo rzecz dalej posunąć.
Ale gdy z sobą honor jej przynoszę,
Pierścień jest moim, bez niczyjej krzywdy,
Bom zrobił wszystko z waszem przyzwoleniem.
Postumus.  Jeśli mnie zdołasz dowodnie przekonać,
Że żonę moją w łożu jej poznałeś,
Dłoń ta i pierścień do ciebie należą;
Gdy nie, za grzeszny sąd o jej honorze,
Lub twój miecz moim, lub mój twoim będzie,
Albo bez panów oba zostawione,
Będą własnością tego, co je znajdzie.
Jachimo.  Sądzę, że mego opisu szczegóły
W moją rzetelność zmuszą cię uwierzyć,
Gdy je przysięgą stwierdzić jestem gotów;
Choć nie przypuszczam, abyś jej wymagał,
Skoro ją uznasz sam za niepotrzebną.
Postumus.  Więc słucham.