I na nas jarzmo wtłoczyła przemocą.
Strzaskać to jarzmo przystoi walecznym:
A mego ludu znamieniem waleczność.
Niechaj wie Cezar, że przodkiem był moim
Mulmucyusz, który spisał nasze prawa,
Czas długi mieczem Cezara szarpane;
Prawom tym dzisiaj, mimo dąsań Rzymu,
Potrafię szablą dawną siłę wrócić;
Pierwszy Mulmucyusz, ustaw naszych twórca,
Złotą koronę na swe skronie włożył,
Pierwszy Brytanii króla przybrał nazwę.
Lucyusz. Z głębokim żalem muszę, Cymbelinie,
Twym nazwać wrogiem Augusta Cezara,
Któremu dzisiaj więcej służy królów,
Niż domowników na twoim jest dworze.
Słuchaj więc teraz: w imieniu Cezara
Głoszę twej ziemi wojnę i zagładę.
Niedługo rzymskie zobaczycie legie,
Których wściekłości nic nie zdoła wstrzymać.
Po dopełnieniu danych mi rozkazów,
Sam za szlachetne dziękuję przyjęcie.
Cymbelin. Kajuszu, zawsześ miłym dla mnie gościem.
Twój na rycerza pasował mnie Cezar,
Pod nim spędziłem młode moje lata,
Pod nim honoru uzbierałem żniwo,
Które mi teraz siłą pragnie wydrzeć,
A ja go będę bronił aż do śmierci.
Wiem, że panońskie i dalmackie ludy
Za broń chwyciły w swych obronie swobód;
Gdyby ich śladem nie szedł lud brytański,
Serceby jego było lodu bryłą,
A nigdy na to Cezar niech nie liczy.
Lucyusz. Więc niechaj szabla węzeł ten rozetnie!
Kloten. Jego królewska mość wyrzekła, że miłym jesteś tu gościem. Zabaw się z nami dzień, dwa dni lub więcej. Jeżeli później odwiedzisz nas w innych zamiarach, znajdziesz nas przepasanych pasem słonej wody; jeśli nas stamtąd wygonicie, pas będzie waszą wła-