co Szajloków tworzyły. W Anglii król Jan w roku 1210, chcąc pożyczyć u żyda w Brystolu dziesięć tysięcy grzywien, z kolei dał mu wyrwać osiem zębów. Ten sam bratu swojemu Ryszardowi, na lat kilka wydzierżawił wszystkich żydów królestwa: ut quos rex excoriaverat, comes exvisceraret „aby, pisze kronikarz, tym, których król odarł ze skóry, hrabia mógł wydrzeć wnętrzności“. W roku 1262 panowie zbuntowani przeciwko Henrykowi III, nie mogli ludu pociągnąć za sobą, aż jednając go dopuszczeniem rabunku w żydowskim kwartale miasta. Trzysta domów splondrowano, a siedmiuset ludzi padło ofiarą.
We Francyi za Ludwika Świętego, zabierano majętność żydom nawróconym, a nie chcących się nawracać, wolno było zabijać bezkarnie. W ciągu wielkiego tygodnia roku 1238 padło pod nożem przeszło dwa tysiące pięćset Izraelitów. Pozostałych nękano na różny sposób. Z Hiszpanii, Torquemada wyjednał wygnanie wszystkich bez wyjątku Izraelitów, a wyszło ich naówczas, jak mówią, do 800.000!
W Lizbonie przedziesiątkowani rzezią, przez Karola VI wygnani z Francyi, z Anglii statutem Edwarda I, z Niemiec edyktem Maksymiliana I, Izraelici rozsypali się po Polsce, Śląsku, Czechach, chroniąc po niektórych miastach handlowych, w których ich tolerowano. Wszędzie, i w Polsce nawet, czas jakiś nosić musieli na sukni odznaczające cechy i piętna, które ich na pierwszy rzut oka od reszty ludności odróżniały. Luter sprzeciwiał się najmocniej swobodnemu ich osiedlaniu się w Niemczech; Elżbieta oparła się powrotowi do Anglii. Zliczyć tych prześladowań, niepodobna. Możnaż się potem dziwić, że seciny lat trwające nękanie, stworzyło społeczeństwu nieprzyjaciół i zrodziło nienawiść trwać mającą wieki? Szekspir nie był pierwszym, który żyda wyprowadził na scenę. Wspominaliśmy już o dramacie Krzysztofa Marlowe’a, z roku 1590, w najokropniejszych barwach malującego Barabbasza, z wściekłością prześladującego już nie chrześcijan, ale cały ród ludzki. Żyd Marlowe’a, nie jest człowiekiem ale potworą i wściekłem zwierzęciem. Ażeby struć własną córkę Abigail, Barabbasz truje cały klasztor zakonnic.
„Ja, mówi on u Marlowe’a, spędzam noce błąkając się, zabijając chorych, co dogorywają pod ścianami domostw. Cza-
Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 9.djvu/110
Ta strona została uwierzytelniona.
— 100 —