Strona:Dzieło wielkiego miłosierdzia.djvu/328

Ta strona została przepisana.

potrzeba odrzucać jak myśli nieczyste.
Chodzą między wami takie pogłoski, że po mojej śmierci wszystko się rozsypie. Wiedzcie, że ta, któraby była w Zgromadzeniu tylko dla mnie, a nie dla Pana Jezusa, ciężko grzeszyłaby; niech wam się zdaje, żem wyjechała, przecież nieraz wyjeżdżałam do Felicyanowa. Największą miłość mi okażecie, gdy zachowacie Regułę...
Czyńcie wszystko w czystej intencyi, Regułę zachowajcie nie dla oka ludzkiego, nie dlatego, żeby was uważano, że ściśle ją zachowujecie, nie dlatego tylko, żeby nie dać zgorszenia, albo żeby o was nie miano złego pojęcia, ale z miłości ku Panu Jezusowi...
Nie narzucajcie się świeckim, tyle tylko przestawajcie, ile konieczność wymaga do wypełnienia włożonego na was obowiązku.
Kochajcie Przenajświętszy Sakrament.
Mając raz obawę, że może jesteśmy jako latorośl odcięta od Kościoła Chrystusowego, która ma uschnąć, przedstawiałam to Panu Jezusowi na modlitwie, a Pan Jezus powiedział: „Wy jesteście tą nową latoroślą, która wyrosła na starym pniu Kościoła;“ dlatego to Siostrom mówię, żeby nie miały obawy, że są w błędzie, i odwołuję to wyznanie wiary co do nieomylności papieskiej, które pod przymusem uczyniłam, bo uważam to za bluźnierstwo, Sam Bóg tylko jest nieomylny...
Święty Franciszek, umierając, widział upadek ducha, ruinę swego Zgromadzenia, a ja, dzięki Panu Bogu, spokojna o to umieram. Cierpienia moje są podobne do cierpień świętego Franciszka, bo tak, jak on cierpię we wszystkich członkach, bo i wątroba, i nerki i puchlina...
Nie módlcie się dla mnie o życie, tylko żeby Wola Boża spełniła się nade mną i nad wami, nie żal mi jest życia, cierpię tylko, widząc łzy Ojców