Strona:Dzieło wielkiego miłosierdzia.djvu/47

Ta strona została przepisana.

szym.“ — Powiedział mi Pan Jezus, że wola moja już jest rozwiązana — przez słowa: „Masz Serce Moje, rób co chcesz i proś Mnie o co chcesz“... Rozum pozostał związany jeszcze, ale łatwiej było mi cierpieć, bo mogłam się modlić i wzbudzać akty poddania się Woli Bożej we wszystkiem, co raczy na mnie dopuścić; bo stanu swego nie rozumiałam, ani tego co widziałam i przechodziłam w duszy.
W roku 1900 w Grudniu odprawiałam roczne rekolekcye, wtedy wiele rzeczy miałam wyjaśnione przez Pana Jezusa.
W rozmyślaniu „O celu człowieka.“ Początek i fundament ćwiczeń duchownych: „Człowiek stworzony jest na to, żeby Pana Boga swego znał, chwalił, Jemu czesć oddawał i służył Mu.“ — Z tych słów takie miałam wyjaśnienie: „Służyć Bogu, to znaczy poznać Wolę Bożą, pójść za głosem powołania i spełnić je zewnętrznie i wewnętrznie. Zewnętrznie przez pełnienie tego wszystkiego, co ono nakazuje, a strzeżenie się tego, co zakazuje. Wewnętrznie przez ćwiczenie się w cnotach gruntownych odpowiednich swemu powołaniu. Człowiek chwali i czci Boga, kiedy sam cieszy się ze swojej nicości i przechwala w niemocy.“ Potem ogarnęła mię wielka pustka w duszy i ogołocenie ze wszystkiego. — W rozmyślaniu „O pierwszym, drugim i trzecim grzechu.“ Usłyszałam te słowa: „Grzech otworzył piekło, grzech spustoszył ziemię, grzech zabił Boga Człowieka...“ Po tych słowach ogarnęły mię straszne ciemności i oschłość w duszy, a wzmagały się coraz więcej, kiedy mówiłam: „Bądź Wola Twoja, Panie. „Za grzechy własne nie czułam żalu, tylko strach mię przenikał i oschłość połączona z zatwardziałością serca; zdawało mi się, że gniew Boży jakby chmura zawisł nade mną, więc tylko powtarzałam: „Niech się stanie Wola Boża.“ — W rozmyślaniu „O piekle.“ Usłyszałam te słowa: „Piekło