Strona:Dzieło wielkiego miłosierdzia.djvu/59

Ta strona została przepisana.

jąca Maryawitów. — Kiedy powstało zamieszanie między ludem, bo jedni szli za Kapłanami Maryawitami i usuwali Księży Rzymskich z parafii, a drudzy walczyli przeciwko nim, wtedy błagałam Pana Jezusa, żeby tego Ojcom zabronił, ale Pan mi odpowiedział: „Nie wtrącaj się, Ja Sam rządzę.“ — W Październiku w czasie modlitwy cierpiałam bardzo, że jesteśmy odcięci od Kościoła i modliłam się o zjednoczenie, wtedy usłyszałam te słowa: „To jest nowa latorośl na suchym pniu, którego korzeniem jest Chrystus, albowiem wyschła w ich sercach miłość Boga i bliźniego. — Będziecie w jedności z Kościołem, ale nie w zależności, albowiem większe jest posłannictwo Boskie, niż wszystkie rozporządzenia ludzkie.“
W roku 1907 d. 9 Sierpnia miałam poznanie, że będzie wszechświatowa wojna i słowa: „Kto nie pójdzie za Barankiem, ten stanie przeciwko Niemu,“ zrozumiałam, że za Dziełem Miłosierdzia, i mam się modlić o ukaranie nieprzyjaciół Pana Jezusa. — D. 10 Listopada powiedział Pan: „Jeśli ty Mnie wsławisz, to Ja wsławię ciebie.“ Wtedy zrozumiałam, że Kapłani Maryawiccy są Apostołami Baranka, i jedni[1] pójdą za Barankiem, a drudzy za Papieżem. — Znowu powiedział Pan: „Zostawię Dom Ich pusty.“ Zrozumiałam, że się wyludni ten Dom, i Pan Jezus ich opuści. —

Następują Uzupełnienia powyższych Objawień, zaczerpnięte z tygodnika „Maryawita,“ z artykułu pod tytułem „Dzieło Miłosierdzia,“ pisanego przez O. Biskupa Jakóba przy współudziale Mateczki.



  1. Z pośród innych Kapłanów i ludzi.