O, co na to, to nie zgoda! Czyż pani nie wie, że szczęście i majątek to jest takie małżeństwo, które tylko wobec ludzi czułość udaje, a w czterech ścianach domu do oczu sobie skacze?
Często tak bywa... Sam zresztą chciałeś...
Tak, sam chciałem, — i dlatego nad tem teraz sam płaczę. Człowiek zawsze tylko nad tem płacze, czego sam chciał. Tak jest, chciałem (siada). Widząc po cięgach, jakie mi życie na każdym kroku dawało, że te moje — skrzydła, jak je pani nazywasz, to bardzo niepotrzebne dla człowieka członki, wyskubywałem je troskliwie u mego dziecka. Żaden policyant tak nie śledzi pobytowego rzezimieszka, jak ja śledziłem pierwsze objawy tej łajdackiej fantazyi u wyrostka. A do matematyki, trutniu; a do logarytmów, błaźnie... No i udało mi się, aż się sam stał logarytmem!
I dobrze mu z tem.
Naturalnie, i długo jeszcze dobrze będzie, ale na starość zmarznie!
Potrzeba nieznana nie jest potrzebą. Jeśli się